Mag

Orruviel

Innym klasom wydaje się, że expienie maga jest łatwe i przyjemne. Dodatkowo są zazdrośni o wysoką inteligencje, piękną opaleniznę oraz modną fryzurę (tutaj muszę zdemontować wierutne plotki jakoby opalenizna jest skutkiem nadużywania fireballi a fryzura pochodną męczenia ofiar elektrowstrząsami). Niestety, aby dojść do statusu arcymaga, który mrugnięciem powieki spowoduje wybuch wulkanu a pierdnięciem fale tsunami na pobliskim zbiorniku wodnym trzeba nieźle się namęczyć i dorobić się nawyków, które pozwolą na przeżycie w tym nieprzyjaznym świecie. Poniżej zamieszczę prawdy jakże oczywiste ale zwykle o nich się nie pamięta do czasu kiedy w pozycji na plaskacza wącha się podłoże
- mag nie jest tankiem i nigdy, przenigdy go nie zastąpi (wyjątek gdy mobki są kilka leveli niżej)
- mag nie walczy w zwarciu, jeśli do tego dojdzie jest na słabszej pozycji
- mag jest jak snajper i saper w jednym, jeśli się pomyli zginie szybko
- mag walczy za plecami innych, jego rolą jest przyłożyć i to mocno, dlatego dba aby jego broń miała jak największy dmg magiczny
- mag bez many jest jak żołnierz bez amunicji więc dbaj o to aby mieć w zanadrzu kilkanaście mikstur odnawiających manę, najlepiej tę robioną i tą z dropu bądź kupioną u kupca (różny okres odnowy)
- mag mając lichutkie życie musi mieć mikstury odnawiające życie, nie licz na to, że kapłan cię uleczy ponieważ jest zajęty leczeniem tanka i ty jesteś w dalszej kolejności
- pamiętaj o rzuceniu przed walką na siebie tarczy pochłaniającej obrażenia, to pozwoli ci rzucić na siebie ją ponownie w czasie walki
- mag nie stoi w miejscu, przemieszcza się na z góry upatrzoną pozycję (nóżki pracują, nóżki pracują Smile

) skąd może przyłożyć
- pamiętaj że masz czary, które zatrzymują przeciwnika – one pozwolą ci się oddalić na odpowiednią odległość, odnowić życie i manę
To są takie moje przemyślenia jakie naszły mnie w czasie gry tą klasą. Jeśli ktoś chce to może coś dodać.